Brać się do roboty, wroga bić już czas
Widzę zamiast mężczyzn mnóstwo bab wśród was
Takiej bandy nikt nie zlęknie się
Zadrżyjcie więc na dźwięk tych słów
Mężczyzn z was wkrótce sam zrobię znów
Z wierzchu masz być skałą, ma się żar w niej tlić
Każdy bój zwyciężysz; zawsze tak ma być
Dziś, gdy widzę was, niedobrze mi
Lecz wytężcie wreszcie słuch
Mężczyzn z was wkrótce sam zrobię znów
Co chwila coś zatyka mnie!
Ja ostatnio czuję dreszcze!
Nieraz z wuefu wiałem, byłem głąb
Ten gość dał im nieźle w kość!
Może mnie nie przejrzał jeszcze?
Nie chodziłem na pływalnię, to był błąd!
(Silny bądź) Musicie być jak szalona rzeka
(Silny bądź) Jak tajfun, który obali mur
(Silny bądź) A równocześnie tak tajemniczy
Jak księżyc co, wygląda tu zza chmur
Blisko już do walki, naprzód gna ten czas
Tylko twardy rozkaz łączy mnie i was
Lepiej odejdź, bo dla ciebie brak miejsca
Więc gnaj stąd co tchu
Z ciebie nic nie da się zrobić tu!
(Silny bądź) Musicie być jak szalona rzeka
(Silny bądź) Jak tajfun, który obali mur
(Silny bądź) A równocześnie tak tajemniczy
Jak księżyc co, wygląda tu zza chmur
(Silny bądź) Musicie być jak szalona rzeka
(Silny bądź) Jak tajfun, który obali mur
(Silny bądź) A równocześnie tak tajemniczy
Jak księżyc co, wygląda tu zza chmur