Tylko świt, jak najwierniejsza żona
Każdego rana czeka z otwartymi ramionami
Złoty księżyc na niebie , ocenia mnie
Jego pijany uśmiech, bawi się z wysokości
Moje myśli, ciężkie są jak kamień
Mój krok, jest ciężki od wina
Przygotuj, matko, tej nocy stoły na wesele
Jabłek mi przynieś miodowych i słodkich
Ożenisz syna, nikt o tym nie wie
Księżyc będzie kumem (ojcem chrzestnym), gwiazdy gośćmi weselnymi
Ref.
To ja, matko, świt jako narzeczoną przyprowadzam
Jak nowożeńcy się obejmujemy w pas
(Lecz) tylko świt, jak najwierniejsza żona
Każdego rana czeka z otwartymi ramionami
A przy winie znów zaśpiewamy
O najukochańszej kobiecie w najpiękniejszych nutach
i będą prosić znowu spragnione usta wody
czy naprawdę kocha się tylko raz w życiu