A jeśli potem nie ma nic
i wszystko jest nam dane właśnie tu?
Może teraz tylko sobie śnisz,
a koszmar twój to koszmar tego snu.
Co się równać może z życiem twym?
Gdy zamkniesz oczy, zniknie cały świat.
Co chcesz udowodnić odchodząc stąd?
Nie będzie z tego zysków ani strat.
Póki co, zrób dla mnie coś;
zapalmy sobie i posłuchaj:
to los nam chyba daje znak.
Póki co, spójrz z dachu w dół:
tę drogę strasznie czas wydłuża;
nie skręcisz, choćbyś chciał.
Miałem z dachu zerwać się jak ptak.
Nie ty tam miałeś stać, lecz właśnie ja.
Na twój widok lustro pękło na pół;
ujrzałem siebie tam i to był znak.
Póki co zrób dla mnie coś;
zapalmy sobie i posłuchaj:
to los nam chyba daje znak.
Czekaj, stój! Spójrz z dachu w dół:
tę drogę strasznie czas wydłuża;
nie skręcisz, choćbyś chciał.
Póki co zrób dla mnie coś;
zapalmy sobie i posłuchaj:
to los nam chyba daje znak.
Póki co, spójrz z dachu w dół:
z tej drogi nie da się zawrócić;
nie skręcisz, choćbyś chciał.