Zimuszko-Zimo
Mroźna Zimo
Och, nie pozwól mi zamarznąć
I temu dobremu młodzieńcu
Och, nie pozwól mi zamarznąć
I temu dobremu młodzieńcu
Oj, jak mąż i żona
W niezgodzie żyli
Jak mąż i żona
W niezgodzie żyli
Oj, w niezgodzie ona żyła
I męża męczyła
W niezgodzie ona żyła
I męża męczyła
Oj, męża ona męczyła
Do ogrodu go przyprowadziła
Męża ona męczyła
Do ogrodu go przyprowadziła
Oj, w zieleni, w ogrodzie,
Męża powiesiła
Powiesiła męża
I wróciła do domu
Oj, na podwórko weszła
I przysiadła na ławce
Na podwórko weszła
I przysiadła na ławce
Oj, przysiadła na ławce
I zapłakała
Siedziała na ławce
Gorzko płakała
Oj, życie przeklinała
Dla męża by je oddała
Życie przeklinała
Dla męża by je oddała
Oj, jak żona z mężem
Jest Panią domu
Jak żona z mężem
Jest Panią domu
Tak żona bez męża
Jest jak sierota
Pójdę do ogrodu
I będę wzywać męża
Oj mężu, mój ty mężu,
Mój ty gołąbeczku
Jesteś moim mężem,
Moim gołąbeczkiem,
Och, mój gołąbeczku,
Chodź, pójdziemy do domu.