Widziałem słońce na wschodzie, jak się budzi
I widziałem obłoki i ranek, w tysiącu kolorów
Zamknąłem oczy z bólu, i ukryłem łzy
A ona została tam, daleko w nocy
Przez jedną wspaniałą brunetkę
Przez jej wspaniałe czarne włosy
Przez jedno smutne spojrzenie w nocy
Przez obietnice, że do mnie przyjdzie
Smutny i samotny, czekam na nią
Daleko mnie zaniósł ptak o srebrnych skrzydłach
Do kraju w którym kiedyś była
Tak bardzo pragnąłem szczęścia i miłości bez końca
Ale życie mnie zaniosło daleko, daleko od Niej