Znów oczy moje
mają dziwny blask
tych, co się boją
wpaść w tęsknoty potrzask
u łojówki płomienia
czekam na brzask
a przez ciało przebiegło
uczucie niczym błysk
Jak jest mi trudno
znam ot kilka słów
być może zrozumiem
proszę cię, mów
Znów moje oczy
mają ten blask
trzy, dwa, już - skoczyć
z nami dawno już kwita
i tylko nad brwiami
zmarszczka gruba jak tweed
ach, cóż ja mam począć
że paproch w oko wpadł
Ile wina było
ile uśmiechów twych ust
niestety twa miłość
nie jest na mój gust
Znów oczy moje
wzięły skądś dziwne światło
jeśli spać, to stojąc
byle iskry strzelały spod kopyt
mam pytać, co się dzieje
czy nie pytać się i pić
a to, coś już przeszedł
dobrze łzą skropić
Kochałam cię bardzo
lecz nie mogę tak znów
więc o mnie zapomnij,
proszę, pięknych snów