Tam za horyzontem, gdzie kończy się świat,
gdzie tylko czasem ptak przeleci albo wiatr,
po tamtej stronie jest świat, który znam.
Tam… Byleby wiedzieć, którędy tam iść,
a wszystko można pozostawić choćby dziś
i ruszyć w świat… Tylko jak trafić tam?
Gdzie szczęście jest
najlepszych twoich lat, których szkoda?
Deszcz zabrał je,
zasnuła szarą mgłą niepogoda.
A tam bezchmurne niebo i słońce bez plam,
tam świat ten sam jest, ale nie jest już ten sam.
Za horyzontem, to jest właśnie tam.
Tam za horyzontem, gdzie kończy się świat,
gdzie tylko czasem ptak przeleci albo wiatr
jest szczęście światu nieznane ni nam.
Tam, gdzie ziemi z niebem zamyka się krąg,
są wszystkie lata, które nam umknęły z rąk
i szczęście, które zgubiło się nam.
Gdzie, gdzie to jest
i jaką trafić tam ścieżką stromą?
Kto powie nam,
kto drogę wskaże nam niewiadomą?
Tam jest wszystko, na co czekałeś od lat:
twe wszystkie szanse i zgubiony szczęścia ślad.
Za horyzontem, jeśli trafisz tam.
Za horyzontem, jeśli trafisz tam.