Urodziła się z wadą serca,
co nie chciało bić w samotności.
Tu jej serce kalekie
dla drugiego człowieka
znało tylko uczucie miłości.
Urodziła się z wadą wzroku,
była ślepo zachłanna na życie.
Gdy wstawała o świcie,
oczy jej aż do zmroku
miały trwać w nieustannym zachwycie.
One budzą się z myślą, że nic nie jest na zawsze,
ale czują, że to właśnie jest piękne.
Zasypiają z nadzieją, że choć świata tak wiele,
to im serce z radości nie pęknie.
Urodziły się z wadą słuchu,
bo do szczęścia brakuje im ciszy.
A świat szepcze wciąż do nich
swoją gęstą harmonię,
której nigdy nikt inny nie słyszy.
One budzą się z myślą, że nic nie jest na zawsze,
ale czują, że to właśnie jest piękne.
Zasypiają z nadzieją, że choć świata tak wiele,
to im serce z radości nie pęknie.
One budzą się z myślą, że nic nie jest na zawsze,
ale czują, że to właśnie jest piękne.
Zasypiają z nadzieją, że choć świata tak wiele,
to im serce z radości nie pęknie.