Z Narodzenia Pana dzień dziś wesoły,
Wyśpiewują chwałę Bogu żywioły.
Radość ludzi wszędzie słynie,
Anioł budzi przy dolinie.
Pasterzy, co paśli pod borem woły.
Wypada wśród nocy ogień z obłoku,
Dumają pasterze w takim widoku.
Każdy pyta, co się dzieje.
Czy nie świta, czy nie dnieje?
Skąd ta łuna bije tak miła oku?
Ale gdy anielskie głosy słyszeli,
Zaraz do Betlejem prosto bieżeli;
Tam witali w żłobie Pana,
Poklękali na kolana
I oddal dary, co z sobą wzięli.
Potem wykrzyknęli w głos na przemiany:
Żyj, Jezu maleńki, na świat zesłany.
Niech Ci, Panie, od nas chwała
Nie ustanie wiecznie trwała,
Żyj, żyj, Zbawicielu, z nieba zesłany.
Odchodzą z Betlejem pełni wesela,
Że już Bóg wysłuchał próśb Izraela;
Gdy tej nocy to widzieli,
Co Prorocy widzieć chcieli -
W ciele ludzkim Boga i Zbawiciela.
I my z pastuszkami dziś się radujmy,
Chwałę z Aniołami wraz wyśpiewujmy,
Bo ten Jezus z nieba dany,
Weźmie nas między niebiany,
Tylko Go z całego serca miłujmy.