(2095, rok 2095...)
(Kocham Cię, szczerze,
Z powinszowaniem, szczerze oddany Ci...)
Posłałem wiadomość do innego czasu
Już po kilka dniach - nie mogłem wiary dać
Wysłałem list kolejnym statkiem z gwiazd
Może to wszystko tylko gra - nie mogę tego pojąć
(Czy słyszysz mnie?)
Nowym Hoverem jeżdżę stale
I nie wiem gdzie jesteś,
Lecz bardzo tęsknię.
Poznałem - kogoś podobnego.
Ona zrobi wszystko to co Ty,
Lecz to jest produkt IBM.
(2095, rok 2095...)
(Kocham Cię, szczerze,
Z powinszowaniem, szczerze oddany Ci...)
Jej program każe jej uprzejmą być,
Lecz zimna jest jak lód,
Gdy zbytnio zbliżę się
Mówi, że bardzo lubi mnie,
Lecz gdy ją dotknąć chcę,
Zbyt jednoznaczna jest.
Ona jest szczytem technologii,
I prawie mitologii,
Lecz serce ma z kamienia.
Współczynnik jej inteligencji - 1001
Ubrana w kombinezon,
Poza tym może służyć za telefon.
(2095, rok 2095...)
(Kocham Cię, szczerze,
Z powinszowaniem, szczerze oddany Ci...)
(Czy tego chcesz?.... Czy naprawdę tego chcesz?)
(Czy tego chcesz?.... Czy naprawdę tego chcesz?)
(Czy tego chcesz?.... Czy naprawdę tego chcesz?)
(Czy tego chcesz?.... Czy naprawdę tego chcesz?)
Ja zdaję sobie sprawę, że jest to dziwne wręcz,
Lecz czas wciąż zmienia się,
I ma ostatnie słowo.
Ona wie o Tobie, bo czyta w moich myślach.
Próbuje być niemiła,
Bo nic o naszym świecie nie wie.
Mimo że pamięć jej już pęka w szwach,
Wszystko, co ona mówi,
Sprowadza się do: "Czy tego właśnie chcesz?"
Może któregoś dnia poczuję jej chłodne objęcia,
I pocałuję sztuczną twarz,
Przedtem zostawią ją jednak samą sobie.
Kocham Cię, Szczerze,
Z powinszowaniem, Oddany Ci...
("Ale czy tego właśnie chcesz?")