Z tobą latami stawałem naprzeciw przeznaczeniu
Utonęliśmy w morzu miłości
Ileż nocy rankiem budziliśmy się ze snów?
Czy nocami mokliśmy w deszczu na darmo?
Przez ciebie płakałem - czy to kłamstwo, czy to kłamstwo?
Na kolanach błagałem - czy to kłamstwo, czy to kłamstwo?
Poświęciłem swoją młodość - czy to kłamstwo, czy to kłamstwo?
Wydaje się, że kłamstwo
Na próżno zdewastowałaś moje serce
Uderzyłaś me serce, moje nadzieje w miłości
Ileż nocy rankiem budziliśmy się ze snów?
Czy nocami mokliśmy w deszczu na darmo?
Moje zranione serce
Miejsce gdzie zachodzi słońce
Niech twe spojrzenie będzie światłem
Daj mi trochę nadziei
Byłaś chlebem na mym stole
Byłaś strawą w mych ustach
Nawet jeśli miną lata
Byłaś tylko moja
Przez ciebie płakałem - czy to kłamstwo?
Błagałem ciebie - czy to kłamstwo?
Aż do rana nie spałem - czy to kłamstwo?
Poświęciłem swoją młodość - czy to kłamstwo?
Powiedz proszę