Halo...
Halo...
Widzisz wiatr?
No i co?
Spójrz w okno...
No i co?
A wczoraj było słońce...
No i co?
Czemu ty cały czas mówisz jedno i to samo?
A ja jestem automatyczną sekretarką.
Weź się uspokój,
Milczenie jest złotem,
Radio bezsenność,
Stacja pożegnanie.
Kto się komu dostanie,
Wypadnie monetami?
Kto komu pozostanie
Nerwami, tabletkami?
Za nocnymi oknami
Krzyki, pęknięcia,
To się nie liczy, to się nie liczy.
Wierna, niewierna,
Cicha, smutna.
Ja nie jestem twoją pierwszą,
Ty jesteś moją przypadkową.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Pokaż, pokaż mi miłość.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Dlaczego, dlaczego jestem z tobą.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Pokaż, pokaż mi miłość.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Dlaczego, dlaczego jestem z tobą.
Wydaje się, okaże się
Prościej jest się nie zapoznawać.
Kto z nas nie zgodzi się
Wziąć się uspokoić?
Dziewczyny jak dziewczyny,
A potem - lunatyczki.
Liczby i strzałki,
Czekoladki, papierki po cukierkach.
Schowa się, rozpłacze się,
Powie, przestraszy się.
To się nie liczy, to się nie liczy.
Wierna, niewierna,
Cicha, smutna.
Ja nie jestem twoją pierwszą,
Ty jesteś moją przypadkową.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Pokaż, pokaż mi miłość.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Dlaczego, dlaczego jestem z tobą.
Pokaż, pokaż, pokaż, pokaż,
Pokaż, pokaż mi miłość.
Pokaż mi miłość, pokaż mi miłość,
Pokaż, pokaż, pokaż mi miłość.
Pokaż mi miłość, pokaż mi miłość,
Pokaż, pokaż, pokaż mi miłość...