Nade mną cisza
Niebo pełne deszczu
Deszcz na wskroś mnie przenika
Lecz bólu nie czuję już
W chłodnym szepcie gwiazd
Spaliliśmy ostatni most
I wszystko runęło w przepaść
Wolnym będę ja
Od zła i od dobra
Moja dusza szła po ostrzu noża
Mógłbym z tobą być
Mógłbym wszystko zapomnieć
Mógłbym ciebie kochać
Lecz to tylko gra
W szumie wiatru zza pleców
Zapomnę twego głosu
I tę miłość ziemską
Co nas spalała na proch
A ja traciłem rozum
W mej duszy nie ma już miejsca dla ciebie!
Jestem wolny, jak ptak na niebie
Jestem wolny, zapomniałem co to strach
Jestem wolny - na równi z dzikim wiatrem
Jestem wolny na jawie, nie we śnie!
Nade mną cisza
Niebo pełne ognia
Światło mnie przenika
I jestem wolny znów
Jestem wolny od miłości
Od plotek i nienawiści
Od przewidzianego losu
I od ziemskich okowów
Od zła i od dobra
W mojej duszy dla ciebie nie ma już miejsca!
Jestem wolny, jak ptak na niebie
Jestem wolny, zapomniałem co to strach
Jestem wolny - na równi z dzikim wiatrem
Jestem wolny na jawie, nie we śnie! /:(bis)