current location : Lyricf.com
/
Songs
/
Wszystko jedno lyrics
Wszystko jedno lyrics
turnover time:2024-10-05 14:20:52
Wszystko jedno lyrics

[Intro]

Libacje tam takie wyprawiają, dziwki byle jakie

sprowadzają, wódką chyba nawet handlują, bo jak się

popiją to łomot, krzyki, wrzaski. Nie wiadomo co się

tam dzieje, firany się u mnie bujają, żyrandol się

trzęsie, a uwagi to nie daj Boże zwrócić - takie tam towarzystwo

[Zwrotka 1]

Wybrały się do klubu, z koleżankami z UW

Wzięły po parę buchów i oczekują cudów

Oczekiwały cudów, nie spodziewały się brudu

Chciały przebojów, ale słyszą tylko łubu-dubu

Niechaj nam żyje prezes, to znaczy DJ klubu

Coś tam miksuje sobie i odczuwa wiele trudu

A nasze koleżanki, piękne jak lalki Barbie

Pod koniec tańców wyglądają jak laleczki voodoo

Jeden Pan się wozi, jakby miał z osiem fiutów

Raybany w klubie? Myśli chyba, że jest Bono z U2

Ten biały kruk... Szybko przypadłaś mu do gustu

Czerwona szminka, czarna szpilka, czerwień wina w mózgu

I chęć na biel, On jest fanem White Stripesów

Więc zaprasza do siebie, tu mało miejsca do tańców

Czy iść się z panem bratać z dala od tego tłumu?

Pora na antrakt, chyba trzeba się zapytać chóru

[Refren 1]

Wszystko jedno, wszystko jedno

Bierz go, jedz go, kiedy leży jak drewno

Niechaj wejdzie wewnątrz, wpuść go wewnątrz

Prosto w krew, serce i sedno, wszystko jedno, wszystko jedno

Każdy król kiedyś upuści swoje berło

Wszystko jedno, wszystko jedno

Mury wokół Twego serca legną

Ja umrę dziś, a Ty ze mną

[Zwrotka 2]

Leci za Księciem, raz dwa. Już czeka na nich taksa

Napięcie ciągle wzrasta. Wsiada więc ta niewiasta

Panience chce się klaskać. Mieszkanie w centrum miasta?

Dałaby się pochlastać, żeby tu spać

Najpierw - narkotyki, potem - czar muzyki

Butlę Porto chwycił i jedną czwartą wypił

Teraz jego nozdrza dyszą jak dwa czarne byki

Najpierw były czułe słowa, potem koszmarne krzyki

Czar się ziścił. Czar się ziścił

Ona jak sarna piszczy, a on tę sarnę zniszczy

Sarny umysł się iskrzy, telefon krzyczy i piszczy

A nasz bohater głośno krzyknął, a teraz milczy

Skóra owcza, apetyt wilczy

Rano zrzuci to na butle wina, a pił trzy

Ona wychodzi, on dostrzega jakąś butlę rumu

Czy pić coś jeszcze? Chyba musi iść zapytać chóru

[Refren 2]

Wszystko jedno, wszystko jedno

Bierz to, chlej wciąż, potem legniesz jak drewno

Otwórz tylko usta i zawartość wlewaj wewnątrz

Prosto w krew, serce i sedno, wszytko jedno

Każdy król kiedyś upuści swoje berło

Wszystko jedno, wszystko jedno

Mury wokół Twego serca legną

Ja umrę dziś, a Ty ze mną

[Zwrotka 3]

Piękny warszawski piątek. Pełen przekąsek, zakąsek

I ludzi, którzy gubią wątek

Leje się alkohol, a w lokalu dzisiaj komplet

Nasza bohaterka wodzi za kimś wzrokiem

Szuka Księcia

Gwoli rymu damy mu na imię Piotrek

Pisała siedem dni, teraz się boi, że ten Piotr pękł

A dla niej On to filet mignon

W tym kraju, w którym każdy chłopiec jest jak mielony kotlet

Dla niej On, to mniej więcej Jude Law

W kraju, w którym każdy chłopiec to jest jełop i oblech

Teraz widzi gdzieś go w tle, więc łapie oddech

On chyba też ją zauważył, lecz zachował się podle

Zabrakło papierosów, doszła do wniosku

żeby zagadać dżentelmenów niemówiących po polsku

Wraca wtem do środka, widzi, że jakaś trzpiotka

Zagaduje jej Piotrka, kurwa mać

Z tylu osób zagaduje jej chłopca? Jebany rekord

Buzia jak Brodka i do dwunastego żebra dekolt

Nosi rury i szpilki, On kupuje jej drinki

I wertuje klucze w płaszczu, robiąc głośny klekot

Usta tamtej uchylone, a jej wzrok prosi

O jego wnętrzności, bierze oddech i się pierś wznosi

Widzi to Piotrek i zamawia Taxi Grosik

Myśląc jeszcze jakim trunkiem koleżankę ugości

[Refren 2]

Wszystko jedno, wszystko jedno

Bierz to, chlej wciąż, potem legniesz jak drewno

Otwórz tylko usta i zawartość wlewaj wewnątrz

Prosto w krew, serce i sedno, wszytko jedno

Każdy król kiedyś upuści swoje berło

Wszystko jedno, wszystko jedno

Mury wokół Twego serca legną

Ja umrę dziś, a Ty ze mną

[Zwrotka 4]

Naszej bohaterce chce się płakać

I jeść Maka, jest blisko Skarpy, pójdzie skakać

Przecież też ma ładne ciało, śliczny brzuch i cycki

Ale rzeczywiście tamta ma te długie łydki

Naszej bohaterce się łamało serce nieraz

Ale to, co widzi teraz ją zabija niemal

Oto przechodzą obok niej, panie panowie, co za scena!

Piotrek kiwnął głową i powiedział: “O, siema!”

‘Kurwa mać. O, siema? Panie Bohema?

Prezerwatywy, ooo-nie-mam!

Panie szybki orgazm, uważaj, bo strzelam

Panie puszczam Jacka White gdy dziewczynę rozbieram?’

Nagle cichnie muzyka, Piotrek ślinę przełyka

Bo w jego głowie wielce szybka matematyka

Uśmiechając się pięknie łapie tamtą za rękę

Kilka kroków w przód i wsiadają do Grosika

Comments
Welcome to Lyricf comments! Please keep conversations courteous and on-topic. To fosterproductive and respectful conversations, you may see comments from our Community Managers.
Sign up to post
Sort by