Wrzuć na luz i nie myśl, że tak długa droga
Zapowiada się!
Wrzuć na luz czasu rachować i żałować
Jeszcze nie ucz mnie!
Dudni wóz, świat jak stół
Gdy nie ma się do kogo spieszyć już,
Wrzuć na luz!
Stary blues chowany w pudle od gitary
Właśnie zasnął znów.
A nas już niesie jak kiedyś na wagary
Albo jak na ślub!
No to już - wrzuć na luz
I nie martw się, co będzie jutro
Więc wrzuć na luz!
Dudni wóz, świat jak stół
Gdy nie ma się do czego spieszyć już,
Wrzuć na luz!
Nie martw się, że nam to pudło znów nawali.
Wrzuć na luz!
Dudni wóz!
Wrzuć na luz!
Pełen luz!
Tylko luz!