W sobotnią noc na moście nad rzeką Severn
Susie spotyka mężczyznę z jej marzeń.
Mówi, że wpadł w kłopoty, i że przeprasza ją,
Lecz towarzystwo nie potrzebne mu.
Ale tu wisi coś w powietrzu.
W milczeniu przyjrzeli się sobie i wszystko stało się jasne.
Susie chwyta swojego mężczyznę i ściska jego rękę,
Gdy deszcz wciska mu łzę w oko.
I rzekła:
"Nie odpuszczaj! Nigdy nie poddawaj się - to takie wspaniałe życie
Nie odpuszczaj! Nigdy nie poddawaj się - to życie jest wspaniałe.
Jadąc przez miasto do stacji metra Temple,
On wypłakuje się w skórzany fotel.
Susie wie, że ukochany jej rodzinnym był facetem,
Lecz ten świat powalił go na kolana.
Więc rzuca nim o ścianę, jej pocałunki palą jak ogień,
A on raptem zaczyna wierzyć,
Więc bierze ją w ramiona, choć nie całkiem wie dlaczego,
Sądzi jednak, że zaczyna już rozumieć.
A ona mówi:
Nie odpuszczaj! Nigdy się nie poddawaj - to takie wspaniałe życie.
Nie odpuszczaj! Nigdy się nie poddawaj - to życie jest wspaniałe...
Nie odpuszczaj...