Gdy rozwścieczone niebo rozdziawia swą paszczę
i pokrywa ziemię ścianą deszczu od północy aż po południe,
zamknij wszystkie okna i drzwi, i módl się za tych,
których burza rzuca na skaliste wybrzeża.
A gdy czekająca na ciebie droga, swym palcem wskaże
na twe serce i powie: „Chodź za mną, nieznajomy, pokażę ci którędy masz iść.”,
to nie próbuj zboczyć, ani na lewo, ani na prawo,
bo dopadną cię psy i zmuszą, byś uciekał
z krzykiem przez nocną burzę.
Którejś burzliwej nocy migające światełko zauważył
anioł, który właśnie przelatywał obok; zbliżył się do drzwi
i zobaczył młodego płaczącego żołnierza,
który leżał umierając od wojennych ran.
Wtedy ten anioł Pański
przeistoczył się w dziewczynę,
ukląkł przy żołnierzu i rzekł:
„Pomogę ci dostać się do nieba.
Niech twa umęczona dusza odpocznie,
połóż swą głowę na mym ramieniu,
ściskaj swą drżącą dłonią moją dłoń, aż po świt,
bo diabeł czyha na ciebie, ale ty jesteś żołnierzem,
i gdy masz przyjaciela u swego boku,
to nie musisz się ukrywać, by doczekać końca walk…”.
Na, na, na, na, och, o Panie, gdy trwa ta burzliwa noc…
Na, na, na, na, och, o Panie, gdy trwa ta burzliwa noc…
Więc jeśli potrzebujesz pomocy, gdy trwa burzliwa noc,
to nie zapomnij zostawić zapalonej świeczki,
by przyjaciel mógł ją dostrzec.
Być może przyjdzie do ciebie nieznajomy, a być może anioł
zesłany przez Boga, by przynieść ci dobrą nowinę.
Gdy trwa ta burzliwa noc…
Na, na, na, na, och, o Panie, gdy trwa ta burzliwa noc…
Och, usłysz mnie, o Panie, usłysz mnie w tę burzliwą noc…
Och, usłysz mnie, o Panie, w tę moją burzliwą noc…