To ja byłam na drodze
Ale mnie nie widziałeś
Zbyt wiele świateł zgasło, lecz nigdzie w pobliżu
To ja byłam na drodze
Ale wciąż mnie nie widziałeś
A później błyskami i wybuchami
Drogi dobiegają końca
Pokonujemy dystans, lecz nie razem
Jestem burzą, jestem cudem
I błyskami, koszmarami
I gwałtownymi wybuchami
Nie wiem o co jeszcze prosić
Miałam tylko jedno życzenie.
To o tobie i o słońcu
Poranny pośpiech
Historia mojego stwórcy
To, co mam i czego pragnę
Mam złote ucho*
Tnę i kłuję
I co jeszcze tu jest
Drogi dobiegają końca
Pokonujemy dystans, lecz nie razem
Jeśli jestem burzą, jeśli jestem cudem
Czy będę mieć błyski, koszmary
I gwałtowne wybuchy
Nie ma miejsca, gdzie mogłabym pójść
A ty też masz swoje sekrety
Nie wiem o co jeszcze prosić
Miałam tylko jedno życzenie