Nie pytano nas nigdy, jakbyśmy twarzy nie mieli
Czy chcielibyśmy żyć, czy może raczej nie
Teraz idę sama przez jakieś duże miasto
I nie wiem, czy lubi mnie ono
Zaglądam przez drzwi i przez okna do gospod
I czekam, ja czekam na coś
Gdybym miała sobie czegoś życzyć
Byłabym w kłopocie,
Czegóż miałabym sobie życzyć,
Dobrych czasów czy złych
Gdybym miała sobie czegoś życzyć
Chciałabym być trochę szczęśliwą
Bo gdybym była całkiem szczęśliwa
Tęskniłabym za byciem smutną
Gdybym miała sobie czegoś życzyć
Byłabym w kłopocie,
Czegóż miałabym sobie życzyć,
Dobrych czasów czy złych
Gdybym miała sobie czegoś życzyć
Chciałabym być trochę szczęśliwą
Bo gdybym była całkiem szczęśliwa
Tęskniłabym za byciem smutną