Nie wiedziałam nic o Warszawie;
jakiś Szopen12, jakiś hrabia Walewski3…
Kilka piosenek, przy których latem
można było tańczyć na stołach.
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Nie poznaję ciebie.
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Och, co z tobą zrobiono?
Na zimnych ulicach Warszawy
natknęłam się na kilka znajomych twarzy.
Iwan, Natasza, a potem Borys4
uśmiechnęli się do mnie smutno.
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Niebo ponad dachami…
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Niebo jest również dla ciebie.
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Ja ciebie nie zapomnę.
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Zaśpiewaj ostatni raz.
Dalejże! Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Niebo ponad dachami…
Och, Warszawo!
Och, Warszawo!
Niebo jest również dla ciebie.
1. https://pl.wikipedia.org/wiki/Fryderyk_Chopin2. Poprawne są obie formy: Chopin i Szopen, choć językoznawcy chyba skłaniają się ku formie spolszczonej https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Chopin-czy-Szopen;8413.html3. Prawdopodobnie chodzi o https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Colonna-Walewski_(syn_Napoleona)4. Ciekawe, czemu autorowi/autorce tekstu z Warszawą kojarzą się typowo rosyjskie imiona...