W przydomowym ogrodzie
Życie prawie nad stan
Mogłabyś mieć moja pani
Lecz cóż radzić na to mam
Nakrył ogród dziki łan
A myśmy tacy zaplątani
Bo w ogrodzie rośnie pnącze
W dzikim winie świat się plącze
Bo w ogrodzie dzikie wino,
Kto je tutaj siał dziewczyno
Bo w ogrodzie rośnie pnącze
W dzikim winie świat się plącze
Bo w ogrodzie dzikie wino,
Kto je tutaj siał
Powiedz, kto mógł zasiać to dzikie wino?
Może to zrobiłaś Ty? Hej, dziewczyno!
Po co tu zasiałaś to dzikie wino?
Po co je tu dałaś...
Gdy ona mówi do mnie, że karocą jechać chce
I mówi do mnie tak, jak do ściany
Nie o to wcale chodzi, że karocy nie ma, nie
Ja jestem tylko cały zaplątany
Bo w mym domu rośnie pnącze
Okno z drzwiami mi się plącze
Bo w mym domu dzikie wino,
Kto je tutaj siał dziewczyno
Bo w mym domu rośnie pnącze
Okno z drzwiami mi się plącze
Bo w mym domu dzikie wino,
Kto je tutaj siał
Powiedz, kto mógł zasiać to dzikie wino?
Może to zrobiłaś Ty? Hej, dziewczyno!
Po co tu zasiałaś to dzikie wino?
Po co je tu dałaś...
Z zaciętości wpadam w gąszcz i buszując w pnączu
Zrywam wszystko z drzwi i ze ściany
Ona nagle mówi, że wina pragnie, wina chce
Ja jestem w pustym domu zaplątany
Gdzie to wino, dzikie pnącze,
Czemu już nas nie oplącze?
Mógłbym z Tobą w winie ginąć
I w osłonę winną zwinąć
Gdzie to wino, dzikie pnącze,
Czemu już nas nie oplącze?
Mógłbym z Tobą w winie ginąć
I w osłonę winną zwinąć
Powiedz, kto zasieje nam dzikie wino?
Może zrobisz dla mnie to? Hej, dziewczyno!
Powiedz, kto zasieje nam dzikie wino?
Kto je tutaj da...