Dwie noce temu spojrzała na mnie inaczej
Jak w kalejdoskopie, ale to tylko część prawdy
Trzy dni temu powiedziała mi że się nie staram
Zwariowała może, albo może jest coś ze mną źle
Może masz rację, może nie potrafię być inny
Ale może to twoja wina a nie moja?
Czego ty ode mnie chcesz?
Czego ty ode mnie chesz?
Cztery tygodnie wcześniej myślałem że mogę to przemyśleć
Popieprzone mam w głowie i mój umysł się zeszmaca
Pięć miesięcy minęło i pomyślałem, że mógłbym o niej zapomnieć
Jest szalona i chyba przejęła kontrolę
O, o, o, o, o nie
Może masz rację, może nie potrafię być inny
Ale może to twoja wina a nie moja?
Czego ty ode mnie chcesz?
Czego ty ode mnie chesz?
Może ona ma rację, może ja nie mam racji
Może będziemy walczyć aż się porozumiemy
Trudno zaprzeczyć, że pisząc piosenkę
Mam nadzieję że zrozumie iż nie jest sama
Może masz rację, może nie potrafię być inny
Ale może to twoja wina a nie moja?
Czego ty ode mnie chcesz?
Czego ty ode mnie chesz?