Znam parę miejsc, z nich wstrzymuje mi się oddech
I bądź pewien, że dla nich miejsca w sercu nie znajdziesz
Człowiek na czas straci nawet ostatnią rzecz, co ma
I do modlitw powróci, aż mu będzie ciemność śpiewała.
Tak więc muzyko graj, niech tu nie jestem samotna
Tylko ja i ciemność, tylko ja i ciemność boląca
Płomień gaśnie
W nas już dalej go nie ma
Nie została nam siła
Jesteśmy przegrani
Do pustych butelek od wina
Dam krótkie pismo
Jak historia się kończy, jak się zaczęła
Już niczego nie zmienię
Na okienną ramę smutek się kładzie, jak długo chce tu spać
Na okienną ramę smutek się kładzie
Wyrwany list z pamięci
Nigdy nie czytać, z powrotem nie wklejać
Nie byłoby topienia bez zimy
I w modlitwach mych życzenie
Ujrzeć oczy mamy
Tak więc muzyko graj, jak grywała mi ona
Nim nastała ciemność, nastała ciemność boląca
Wspomnieniem ożywasz
Już niczego nie zmienię
W szarej sieni śpiew dobrzmiewa
Nikogo tu nie ma
Tylko w pustej butelce od wina
Dalej skryte jest pismo
Jak historia się kończy, jak się zaczęła
Już nikt nie wie
Na okienną ramę smutek się kładzie, jak długo chce tu spać
Na okienną ramę smutek się kładzie