Wybierać swoje...
Uciekaj, weź mnie,
Chcę być tam, gdzie ty oddychasz...
To jest mokra zima, i ty mnie nie słyszysz przez deszcz.
Oszukiwałam dzień, kąpałam się w obłokach...
I zresztą, jeśli jesteś moim cieniem, to dokąd uciekasz nocą?
Tak... tak...
Można znosić siłe,
Można pić tequile,
Możesz czekać rano,
A ja dalej będe wybierała swoje słońce,
Podnosiła swoje powieki,
Tak, ja dalej będe wybierała swój cud!
Cud...
Tak, ja dalej będe wybierała swój cud!
Zabrałeś moje ciepło
I zostawiając we mnie powietrze...
Tylko płakać w ciszy
Było by zbyt proste dla mnie...!
Nie wróce z powrotem!
Ty zaś wiesz, nie dają mi dumy!
Będzie tak, jak chcę, może to dla ciebie nowość!
Tak... tak...
Można znosić siłe,
Można pić tequile,
Możesz czekać rano,
A ja dalej będe wybierała swoje słońce,
Podnosiła swoje powieki,
Tak, ja dalej będe wybierała swój cud!
Cud...
Tak, ja dalej będe wybierała swój cud!
Tak, ja dalej będe wybierała swój...
Wybierać, wybierać, wybierać... cud... cud... cud...
Można znosić siłe,
Można pić tequile,
Możesz czekać rano,
A ja dalej będe wybierała swoje słońce,
Podnosiła swoje powieki,
Tak, ja dalej będe wybierała swój cud!
Tak, ja dalej będe wybierała swój cud!
Tak, ja dalej będe wybierała swój...