Czas wstawi w odpowiednie miejsce
Wszystko, co roztrzaskiwał się
Nowe życie rozsypie prochy
Codzienność wyleczy nas z tęsknoty
Tylko utraciwszy
Zaczniemy doceniać
Tylko spóźniwszy
Nauczymy się śpieszyć
Jak staniemy się silniejsi
Żeby nie obwinić?
Żeby prosto zapomnieć
Na zawsze?
I żyć!
Nie poprosić czas ponownie
O pożyczkę
O to, czego nie da się odzyskać nigdy…
Jeśli jest gdzieś łatwa ścieżka
Uciekniemy od nieszczęścia
Łatwiej jest odejść, przekroczyć
Czas zawsze otrze łzy
Ból uczy nas wielu rzeczy w życiu
Czy musimy wiedzieć to?
Czas leczy rany, ale
Nie możemy go cofnąć
Tylko nie kochając
Można odpuścić
Tylko widząc śmierć
Nauczymy się żyć
Łatwiej nie mieć
Natychmiast oddać wszystko
Żeby nie tracić
Nigdy!
I żyć!
Nie poprosić czas ponownie
O pożyczkę
O to, czego nie da się odzyskać…
Nie czekać!
I nie okłamać siebie!
A podążać
Własną trudną ścieżką tak długą, jak życie, do końca…
I poprosić ponownie
O to, czego nie da się odzyskać!
Łatwiej odejść
Niż podążać tą ścieżką!
Czas znowu leci ciągiem nieskończonej kłopot!
Strachy, niepokoje, dla której nie są przyczyny!
Czas, czego nie możemy nigdy odzyskać!
Łatwiej jest tym, który odszedł, niż tym, który został czekając!
Łatwiej jest szaleńcem usprawiedliwiać się!
Nie ma już siły i wiary podążać tą ścieżką!
I poprosić ponownie
O to, czego nie da się odzyskać!
Łatwiej odejść
Niż podążać tą ścieżką tak długą, jak życie, do końca...