Żyję dla niej od kiedy, wiesz,
Po raz pierwszy ją spotkałem
Już nie pamiętam jak,
Ale weszła we mnie i już została
Żyję dla niej, bo sprawia,
Że moja dusza drży
Żyję dla niej i nie jest to dla mnie ciężarem.
Ja też żyję dla niej, wiedz
I nie bądź o nią zazdrosny
Ona jest jedną z tych,
Które zawsze czegoś potrzebują,
Jak stereo w pokoju,
Kogoś, kto jest sam, i teraz wie
Że jest kimś specjalnym dla siebie, dlatego
Żyję dla niej
Jest muzą, która nas zaprasza
Żeby ją dotykać palcami, delikatnie
Przez fortepian
Śmierć jest daleko
Żyję dla niej
Żyję dla niej, ona często potrafi
Być słodką i zmysłową,
Czasem uderza w głowę,
Ale jej uderzenie nigdy nie boli.
Żyję dla niej, wiem, że sprawia,
Że podróżuję od miasta do miasta,
Trochę cierpię, ale przynajmniej żyję.
Boli mnie, jak odchodzi
Żyję dla niej po hotelach
Rośnie z rozkoszą
Żyję dla niej w wirze
Poprzez mój głos
Rozprzestrzenia się i szerzy miłość
Żyję dla niej, nie mam nic innego
I tylu innych spotkam
Którzy, jak ja, mają to wypisane na twarzy
Żyję dla niej.
Żyję dla niej
Na estradzie albo przed ściana...
Żyję dla niej na granicy
... nawet jak jutrzejszy dzień jest trudny
Żyję dla niej na marginesie.
Każdy dzień
Jest zdobyczą
Bohaterką
Ona będzie zawsze.
Żyję dla niej, bo teraz
Nie mam już innego wyjścia
Bo muzyki, jak wiesz,
Naprawdę nigdy nie zdradziłem.
Żyję dla niej, ponieważ daje mi
Wytchnienie i wolność
Gdyby było inne życie, żyłbym
Żyłbym je dla niej.
Żyję dla niej, dla muzyki
Żyję dla niej.
Żyję dla niej, ona jest jedyna
Żyję dla niej
Żyję dla niej
Żyję
Dla niej.