Zdało mi się cię ujrzałem
w głębinach mej wyobraźni,
pełzającą po mym umyśle
i ogrzewającą me łoże…
Lśniącą zjawę, pędzącą
w świetle błędnych ogni;
złudzenie złudy,
chroniącej mnie przed nocnymi marami.
Mija rok za rokiem,
a moja miłość nie słabnie.
Nie wiem, w którym miejscu to jeszcze jesteś ty,
a w którym zaczynam się ja.
Pozwalasz mi otworzyć mój umysł,
a fala wspomnień zalewa go.
Pamiętam, jak budziłem się
w twych ramionach,
pamiętam, jak gubiłem się,
stwierdzając, że mnie odnalazłaś.
Mija rok za rokiem,
a moja miłość nie słabnie.
Bądź mą dzieciną, bądź mą kochanką,
spal mnie w ogniu twej namiętności.
Zabierz mi mowę, zabierz me cierpienia,
chwyć mą dłoń i nigdy jej nie puszczaj.
Pozwól mi być częścią twego życia,
bo tylko ty nadajesz sens mojemu.
Pozwól mi umrzeć w twych ramionach,
by twój obraz pozostał taki sam na zawsze.
Mija rok za rokiem,
a moja miłość nie słabnie.