W świecie, co znaczenie zatracił
Taki jaki każdy z nas znał
W dubla mogę grać sobie
I samotna stać sobie opodal
Wiem, że jest nienormalne
Być tylko wirtualnym
Dlaczego się pisze, dotknięć telefonu słucha tylko
Przecież wiesz, kolejne setki zdań nas nie zbliżą
Po co mam uczucia wyrażać e-mailem
Sam nie usłyszysz, co dalej mi ciąży
Podejdź bliżej, wspólnie przebijemy tamę
Nie będę dalej tylko pisać i pisać
Podejdź bliżej, na chwilę zatrzymamy czas
Ja łatwo tak zasypiam
Jest to tylko nasza wina
Że jesteśmy kolejną ofiarą
Co pomału zapomina
O czarującej autentyczności objęć
Wiem, że jest nienormalne
Być tylko wirtualnym
Dlaczego się pisze, dotknięć telefonu słucha tylko
Przecież wiesz, kolejne setki zdań nas nie zbliżą
Po co mam uczucia wyrażać e-mailem
Sam nie usłyszysz, co dalej mi ciąży
Podejdź bliżej, wspólnie przebijemy tamę
Nie będę dalej tylko pisać i pisać
Podejdź bliżej, na chwilę zatrzymamy czas
Ja łatwo tak zasypiam
Sprawa miłości umiera
Wątpię, że mnie przynajmniej trochę znasz
Jak pachnę
Jak wyglądam
Wyglądam
Wyglądam
Dlaczego się pisze, dotknięć telefonu słucha tylko
Przecież wiesz, kolejne setki zdań nas nie zbliżą
Po co mam uczucia wyrażać e-mailem
Sam nie usłyszysz, co dalej mi ciąży
Podejdź bliżej, wspólnie przebijemy tamę
Nie będę dalej tylko pisać i pisać
Podejdź bliżej, na chwilę zatrzymamy czas
Ja łatwo tak zasypiam
Dlaczego się pisze, dotknięć telefonu słucha tylko
Przecież wiesz, kolejne setki zdań nas nie zbliżą
Po co mam uczucia wyrażać e-mailem
Sam nie usłyszysz, co dalej mi ciąży
Podejdź bliżej, wspólnie przebijemy tamę
Nie będę dalej tylko pisać i pisać
Podejdź bliżej, na chwilę zatrzymamy czas
Ja łatwo tak zasypiam