Wybacz, jeśli właśnie teraz do ciebie dzwonię,
lecz chciałem ci opowiedzieć o tym, co czuję,
Wiem, że słowa ponosi wiatr,
lecz jeśli do ciebie nie zadzwonię, oszaleję
I dobrze wiem, że
naruszam naszą przysięgę,
Po wypiciu kilku drinków
zawsze czuję skruchę,
Wiem, że jesteś z kimś innym,
że nie jest to właściwa chwila,
ale musisz wiedzieć...
Że chciałbym,
chciałbym cię zobaczyć,
Oszaleję, jeśli nie będę mógł
cię znów zobaczyć
Wspominam nasze ciała
wypełniając pustkę,
A po nocach, doskwiera mi chłód,
skarbie, jeśli nie ma cię przy mnie
Wspominam tamtą noc,
ciągle doskwiera mi pustka,
skarbie, jak mam ją wypełnić,
skoro nie ma cię przy mnie
przy mnie, przy mnie?
Ciągle doskwiera mi pustka,
skarbie, jak mam ją wypełnić,
skoro nie ma cię przy mnie?
Wiem, że próbujesz
o mnie zapomnieć, a tak się nie dzieje,
W każdym pocałunku, który on ci ofiaruje
jedynie czujesz te moje,
gdyż wiąż pamiętasz...
Wszystkie tamte wspaniałe noce,
wybrzmiewa nasza piosenka,
Twoje ubrania leżą na podłodze,
odgrywamy pewną scenę,
których oglądałem tysiące,
a teraz ty jesteś daleko,
Nikt nie czynił tego tak jak ja
podczas pełni księżyca
Wszystkie tamte wspaniałe noce,
wybrzmiewa nasza piosenka,
Pławiliśmy się na podłodze,
dosięgnęliśmy gwiazd,
Ofiarowałem już tysiące pocałunków,
żadna inna nie jest tak piękna,
A teraz muszę ci wyznać,
że chociaż jestem z nią...
Chciałbym cię zobaczyć,
chciałbym cię zobaczyć,
Oszaleję, jeśli nie będę mógł
cię znów zobaczyć