W moich rękach jedwabna krew jarzębiny
Przeszyta jest nitkami ognia
Na nadgarstku strzałki mierzą znów
szlak od ciebie do mnie
W niebo, w niebo łzy opuszczam
Płakać już za późno, ale
To ratuje miłość
Jak ból, jak oddech, rozstanie
Do nieba, do nieba
Prędzej się podjąć
Chce mi się
Polecieć i zostać z tobą, jedyną,
Tylko ty i ja.
Zaczynałam wszystko od początku krok po kroku,
Poza strefą zranionej duszy,
Ale czerwoną nicią nam związano ręce
Gra-finał w kolejnym życiu