Zanim moje serce przestanie ''bić'',
Opowiem ci o tym, co się dzieje ze mną:
Kocham cię w każdej jednej sekundzie, wie o tym Bóg,
Chociaż ta głęboka miłość względem ciebie także mnie zabija.
Wiatr porusza twoje włosy, twoja wolność, —
Ona staje się powodem mojej udręki,
To silne pragnienie sprawia, że kocham cię coraz bardziej.
Jakiej oczekujesz po mnie reakcji,
Skoro gdy kierujesz na mnie swoje spojrzenie,
Moje myśli doprowadzają mnie do szaleństwa?
Nigdy ci o tym nie mówiłem, ale czuję to.
W każdej jednej chwili,
Kiedy jesteś przy mnie i ja jestem twój
Ponad niebem rozpościera się morze gwiazd,
Powiedz to cichutko, czego mi potrzeba,
Powiedz to cichutko, czego mi potrzeba.
Przepadam, gdy widzę jak się uśmiechasz,
W twoim uśmiechu mieści się blask tego świata,
Niegrzeczna dziewczynko, chciałbym ponowić
Pocałunki, których nam brakuje,
Jeden po drugim.
A i serce dosięga to czarne zwątpienie,
Które czasami mnie prześladuje.
Będzie lepiej, jeśli nadasz mu kolorów.
Jakiej oczekujesz po mnie reakcji,
Skoro gdy kierujesz na mnie swoje spojrzenie,
Moje myśli doprowadzają mnie do szaleństwa?
Nigdy ci o tym nie mówiłem, ale czuję to.
W każdej jednej chwili,
Kiedy jesteś przy mnie i ja jestem twój
Ponad niebem rozpościera się morze gwiazd,
Powiedz to cichutko, czego mi potrzeba.
Zamknij drzwi i otwórz własne serce,
A opowiem ci o tym.
Jakiej oczekujesz po mnie reakcji,
Skoro gdy kierujesz na mnie swoje spojrzenie
Moje myśli doprowadzają mnie do szaleństwa?
Nigdy ci o tym nie mówiłem, ale czuję to.
W każdej jednej chwili,
Kiedy jesteś przy mnie i ja jestem twój
Ponad niebem rozpościera się morze gwiazd,
Powiedz to cichutko, czego mi potrzeba,
To szukanie cię, nie wiedząc gdzie
I poczucie gęsiej skórki
W głębi duszy i na ciele.
Gdybym mógł opowiedzieć ci o tym, czego nie widać,
To kochanie cię na odległość,
To mówienie ci ''witaj''
Z pocałunkiem, który sobie wyobraziłem,
Gdy myślę o tobie, na mej twarzy pojawia się uśmiech.