Gdybym miał to drugie życie
By zatrzymać nas sekundę przed popełnieniem błędu
Drugie życie by zrozumieć
W jaki sposób Cię ochronić i utrzymać Cię daleko
Od tych twoich wielkich lęków
Uwolniłbym od wspinaczek kierując Cię na równiny
Jeśliby tylko istniało, to drugie życie.
By móc powrócić po naszych śladach i
By móc odnaleźć spokój, który znikł
To drugie życie, wspólnie z Tobą
Gdybym miał to drugie życie
By zrozumieć każdą z rzeczy
Nim prześlizgnie się przez palce tak znienacka
By ochronić Cię już jutro
Przed hipokryzją świata i przed osądami
Przed naiwnością, którą czas
Przemienił w wady.
Gdybym miał to drugie życie
By pokochać Cię na nowo
By uwolnić od przeszłości
Nie psując niczego
By uzyskać taką pewność, której brak
Przydałoby się, o tak, to wiem, to wiem
To drugie życie
By móc powrócić po naszych śladach i
By móc odnaleźć spokój, który znikł
Przydałoby się, o tak, to wiem, to wiem
To drugie życie
Żeby poprawić… zacząć od nowa.
I kiedy płyną kolejne dnie
Zmieniają się też wciąż opinie
Pozostaniemy tu pewni, bezpieczni
Bo może już jutro naprawdę nadejdzie, nadejdzie już
To drugie życie
Żeby poprawić, zacząć od nowa.
To drugie życie
Gdzie ono jest?
To drugie życie
Wspólnie z Tobą.