Nocą bezgwiedne niebo jest całkiem ciemne
Tak, jak będzie moje serce do końca moich dni.
Moje życie nie ma już barwy, gdy nie ma ciebie,
W sobie mam wieczną, beznadziejną noc.
Białe ściany pokoju są czarne,
Gdzie jest to światło, które sprawia, że istnienie jest przyjemne?
Ci, którzy idą na ulicy w moją stronę patrzą na mnie nie wiedząc,
Że dla mojego wzroku nawet słońce będzie ciemne.
I tak, jak noworodek szuka świata,
Ja szukam dobra, które straciłam i przez które płaczę.
Jak mam stawić czoła życiu, gdy tęsknię za tobą,
Gdy biała zorza poranna będzie wydawała mi się ciemna?
Zielone morze stało się czarne jak atrament,
Odkąd wiem, że nie możesz już wrócić.
Każdy dzień na zawsze będzie porą zachodu.
Mój świat jest czarny tak, jak mrok jest ciemny.
Nocą bezgwiedne niebo jest całkiem ciemne
Tak, jak będzie moje serce do końca moich dni.
Moje życie nie ma już barwy, gdy nie ma ciebie,
W sobie mam wieczną, beznadziejną noc.
Mmmmmm...
I tak, jak noworodek szuka świata,
Ja szukam dobra, które straciłam i przez które płaczę...