Idę poprzez życie w poszukiwaniu
Trochę mniej ciemnej nocy,
W której niebo rozświetlałby blask księżyca;
Trochę mniej zimnej nocy,
W której nie czułbym agonii
Kolejnego, umarłego dnia
Idę, śpiewając z goryczą
Przechodzę z fado w inne fado,
Mówiące o jakimś z moich losów.
Moje przeznaczenie tak wyśpiewane
Nie może się odmienić,
Bo ja sam należę do fado.
Śpiewać fado to trudne szczęście,
Która skłania do myśli o śmierci
I o tym wszystkim, co w nas umarło;
To iść przez życie w poszukiwaniu
Trochę mniej ciemnej nocy,
W której niebo rozświetlałby blask księżyca.