Wydaje się, że nie jestem
księciem z twojej bajki,
a nawet nie giermkiem.
Ale to nie są czasy Romea i Julii,
to wiesz.
Ja nie mam ni smoka, ni białego konia, ni miecza,
ni za siedmioma górami, za siedmioma morzami
(nie mam) całkiem nic.
Tramwaj jedzie…
Ty śnisz o włochatym mężczyźnie,
szalonych namiętnościach, krwi i pocie,
historii we dwoje, tylko twoim Ryszardzie Lwie Serce.
Dzisiaj o czwartej, szóstej i ósmej,
twój junak ginie, i ostatnim tchnieniem
twe imię szepcze w mrok.
A tramwaj jedzie…
Powiedz mi,
powiedz, powiedz mi, ty przemądrzała,
powiedz, powiedz mi, ty żółtodziobie,
jak być bohaterem w ten parszywy czas.