Nie żałuj mnie, wyrzuć mnie wieczorem dziś
jakbym dzikim kwiatem był
i życiu memu połóż kres
Rozpocząłem nagi
wędruję samotny
Moim domem droga
moją pieśnią jest ból
Wyrzuć mnie i nie żałuj
nie obawiaj się czym się stanę
czy będzie padał śnieg czy deszcz
dziki kwiat wytrzyma
Nie trzymaj mnie jedynie z litości
zimno przywykłem wytrzymywać i śniegi
Rozpocząłem nagi
wędruję samotny
Moim domem droga
moją pieśnią jest ból
Wyrzuć mnie i nie żałuj
nie obawiaj się czym się stanę
czy będzie padał śnieg czy deszcz
dziki kwiat wytrzyma