Oto jest noc - wracam do walki
Aby być tutaj przy twoim boku - to nie jest dobre
Ani złe - niedobrze, że decyduję
Teraz kiedy odeszłaś - wiem, że byłem w błędzie
Tak wiele czasu zabrało mi odkrycie
Że jesteś jedyna - musisz być jedyna
Teraz musi mieć miejsce coś
Przed czym zawsze cię ostrzegano
Twój ojciec przestrzegał cię przed
Jakimś bezużytecznym poetą
Uwieszającym się twoich ust
Ale ten jeden oszalał na ich punkcie
A jego pocałunek jest prawdziwy
Zatruwa twój świat
Tak jak ty zatrułaś jego
Namiętnością i pożądaniem
Rosnącym oddaniem
Ale dla nas obojga byłoby lepiej
Gdybyśmy się nigdy nie spotkali
Dla nas obojga byłoby lepiej...
Cokolwiek mówię - chce to mówić do ciebie
Cokolwiek robię - proszę pozwól mi robić to dla ciebie
A jeśli próbuję myśleć - nie myślę o niczym innym
Wszystkie moje myśli krążą wokół ciebie
A moje serce całe należy do ciebie
Teraz jesteś tutaj w moich ramionach
I nie mogę uwierzyć, że to ty
Jedynie w moim sercu - tylko w moich myślach
Tylko w moich snach
Przez jedną noc - tylko ty i ja
Tylko przez tę wspólną chwilę
Chociaż lepiej byłoby dla Ciebie
Gdybym cię nie kochał
Lepiej byłoby dla mnie
Gdybym się nigdy nie narodził
W tę noc straciłem życie
I ten smutek - on jest zawsze tutaj
I ten ból - on nigdy nie zniknie