Może nic więcej nie będzie tak jasne
a może to tylko mój lęk
Choć na jeden dzień, chciałbym móc zniknąć
Po prostu zabierz mnie daleko stąd
Może nic nowego nie odkryję
Może skończę dokładnie jak Ty
Nie ma rozwiązania (bez rozwiązania)
Daj mi prawdę do mojego przekonania
To moje zmieszanie (moje zmieszanie)
rzeczywistość czy fikcja
Czy postradałem rozum
Ten ciągły nacisk który wciąż wisi nade mną
Sprawia że czuję się tak pusty,
To więcej niż cokolwiek czym kiedykolwiek będę
Co jeszcze mógłbyś mi zabrać
Coraz trudniej się odnieść
Nie chcę popełnić tych samych błędów
Nie ma rozwiązania (bez rozwiązania)
Daj mi prawdę do mojego przekonania
To moje zmieszanie (moje zmieszanie)
rzeczywistość czy fikcja
Czy postradałem rozum
Tak długo zajęło mi odkrycie że to wprost
tam przede mną
zbyt blisko by ujrzeć
To co myślałem że było prawdą
Przejrzałem to co cię gryzie
Nie ma rozwiązania (które bym widział)
Daj mi prawdę do mojego przekonania
To moje zmieszanie (które czuję)
rzeczywistość czy fikcja
Czy postradałem rozum
Więc może nic więcej nie będzie tak jasne
a może to tylko mój lęk (Czy postradałem rozum)
Choć na jeden dzień, chciałbym móc zniknąć
Po prostu zabierz mnie daleko stąd (Czy postradałem rozum)