Dzień dobry, wysoki sądzie robaku,
korona wyraźnie wskaże więźnia,
który teraz stoi przed tobą.
Został złapany na gorącym uczynku, okazując uczucia,
okazując uczucia niemal ludzkiej natury.
To nie ujdzie.
Zawsze mówiłem, że nic mu się nie uda.
W końcu wysoki sądzie,
gdyby pozwolono mi postawić na swoim,
mógłbym go ukształtować.
Ale moje ręce były związane.
Krwawiące serca i artyści,
pozwolili mu uciec z morderstwem.
Pozwól mi go dzisiaj dobić.
Zabawki na strychu, oszalałem.
Naprawdę poszedłem na ryby.
Musieli zabrać moje szklane kulki do gry.
Szalony, zabawki na strychu, on jest szalony.
Ty mały skurwielu, już po tobie.
Mam nadzieję, że wyrzucą klucz.
Powinieneś częściej ze mną rozmawiać,
jednak musiałeś iść własną drogą.
Rozbiłeś jakąkolwiek rodzinę ostatnio?
Tylko pięć minut, wysoki sądzie,
on i ja, sami.
Chodź do matki kochanie,
pozwól mi potrzymać Cię w ramionach.
Nigdy nie chciałam, żeby miał kłopoty.
Dlaczego musiał mnie kiedykolwiek zostawić?
Robaku, Wysoki Sądzie, pozwól mi zabrać go do domu.
Ponad tęczą, jestem szalony.
Kraty w oknie.
W ścianie musiały być drzwi,
kiedy tu wszedłem.
Szalony, ponad tęczą, jest szalony.
Dowód przed sądem jest niezaprzeczalny,
nie ma takiej potrzeby,
by ława przysięgłych musiała się naradzać.
Przez wszystkie lata skazywania,
nigdy wcześniej nie spotkałem
kogoś bardziej zasługującego
na najwyższy wymiar kary.
Sposób, w jaki sprawiłeś cierpienie
twojej wspaniałej żonie oraz matce,
napawa mnie chęcią wypróżnienia się.
Odkąd, mój przyjacielu, ujawniłeś swój najgłębszy strach,
skazuję cię na bycie wystawionym przez rówieśnikami.
Zburzyć ścianę.