Słyszę jej głos,
woła mnie.
Wiem, że jest blisko,
lecz nic nie widzę
przez więzienne mury,
które oddzielają
jej marzenia o wolności
od realnego świata,
gdzie nikt nigdy nie widział jej twarzy.
Wszystkie konie Króla i jego rycerze
boją się potęgi, która skrywa się za słowem pisanym,
i wszystkich zmian, jakie opisano za jego pomocą.
A z oddali słyszę dalekie odgłosy.
Nadciągają, jak grzmot.
Och, wykrzycz to z najwyższego piętra,
wyłam wszystkie drzwi
i powiedz im, że dłużej tego nie zniesiesz.
Pokaż, że nie zamierzasz spędzić życia na kolanach,
powstań i pojmij Wielkiego Klucznika.
Och, jakież to stare prawo mogło ją tu uwięzić.
Nigdy nie wysłuchał jej nikt
spośród tych, którzy mają władzę.
To oni mogli zdecydować, by ją zatrzymać i uwięzić
tam, gdzie nikt jej nie znajdzie.
Wszyscy święci, którzy stoją u jej drzwi
boją się, że odbiorą im ich moc na zawsze,
ale ona wierzy, że jej wolność nadciąga
i co dzień słychać coraz głośniejsze:
Odgłosy grzmotów!
Och, wykrzycz to z najwyższego piętra,
wyłam wszystkie drzwi
i powiedz im, że dłużej tego nie zniesiesz.
Pokaż, że nie zamierzasz spędzić życia na kolanach,
powstań i pojmij Wielkiego Klucznika. Powstań!
Powiedz im, że nie zamierzasz spędzić życia na kolanach.
A gdy pojmiesz i zabijesz Wielkiego Klucznika
będziesz wolna!
Będziesz wolna!
Będziesz wolna!
Będziesz wolna…