Jak bardzo bym chciał ją znów ujrzeć
Jeden dzień albo chociaż godzinę
Powiedz mi, jak mogłeś
Wziąć ją ze sobą tam, dokąd ona nie chciała
Pozostawiłeś mnie bez snu
Nie pytałbym nawet, gdybym nie wiedział, że możesz
Cofnąć czas
Bym mógł jej powiedzieć:
"Czekaj! Czekaj! Nie odchodź!
Ale jeśli ma tak być
To zachowam cię w snach
Nie mam już nic więcej do dania
Schowałbym cię w moim świecie
Bym mógł wciąż śnić"
Chowam cię w snach...
Z jej perfumami ubrania
Z jej zdjęciami pokoje
Z przyszłością, która nie nadeszła,
A z teraźniejszością nie mamy nic wspólnego
Kradniesz mi sen z powiek, tak
Ale mogę marzyć
Z oczyma otwartymi
Dotknąć ją, pocałować, objąć
I powtarzać jej:
"Czekaj! Czekaj! Nie odchodź!
Ale jeśli ma tak być
To zachowam cię w snach
Nie mam już nic więcej do dania
Schowałbym cię w moim świecie
Bym mógł wciąż śnić"
Chowam cię w snach...
Nie żal mi lat.
Będę czekał z zamkniętymi oczyma
Boję się je otworzyć, chowam cię w snachh
Stamtąd nikt cię już nie zabierze,
Tam już nikt nas nie zmieni
Póki moje oczy pozostaną zamknięte...
Chowam cię w snach...