Patrzysz na mnie przez okno
Chłopcze, wypatrywałeś mnie już jakiś czas
„Rozetnę cię i przygotuję obiad
Dotarłaś do końca, jesteś zwyciężczynią”
Opuszcza przyciemnianą szybę
Przejechał obok mnie naprawdę wolno, powiedział
„Pozwól, że zabiorę cię na przejażdżkę
W środku mam dla ciebie trochę słodyczy”
Biegłam przez parking
On mnie gonił i nie przestawał
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Złapał mnie za rękę i popchnął
Wyjął słowa prosto z ust
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Czy ktoś mnie słyszy? Jestem ukryta pod ziemią
Czy ktoś mnie słyszy? Gadam sama do siebie?
Mówię: "Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!"
On mówi : "Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!"
Odrobina trucizny wewnątrz mnie
Czuję twoją skórę na zębach
„Uwielbiam słuchać, jak oddychasz
Mam nadzieję, że Bóg mi cię nie zabierze"
Biegłam przez parking
On mnie gonił i nie przestawał
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Złapał mnie za rękę i popchnął
Wyjął słowa prosto z ust
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Czy ktoś mnie słyszy? Jestem ukryta pod ziemią
Czy ktoś mnie słyszy? Gadam sama do siebie?
Mówię: "Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!"
On mówi : "Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!"
Entliczek, Pentliczek
Złap swoją damę za palce u stóp
Jeśli krzyczy - nie puszczaj jej
Entliczek, Pentliczek
Mamusia ci powiedziała, abyś wybrał tą najlepszą
I oto jestem
Biegłam przez parking
On mnie gonił i nie przestawał
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Złapał mnie za rękę i popchnął
Wyjął słowa prosto z ust
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Biegłam przez parking
On mnie gonił i nie przestawał
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!
Złapał mnie za rękę i popchnął
Wyjął słowa prosto z ust
Berek, mam cię! Berek, berek mam cię!