Co byś dał, by być na moim miejscu?
By cię nie znosili ale i podziwiali?
Co byś dał?
Co byś dał za wielki gest,
by zamiast swojego, twoim życiem żyli?
Co byś dał?
Ciesz się, że jesteś po drugiej stronie,
że nas dzieli groźny lot nad przepaścią.
Bo to jest moich pięć minut,
ty zaś masz przed sobą całe życie.
Co byś dał, że możesz ot, tak,
podnieść rękę, a tłum to powtórzy?
Co byś dał?
Czy ty też płakałbyś w swym sercu,
tak jak w moim panuje chłód?
Czy ty też?