Zrobiła
Miłego miła ze szkła i upuściła
Bolało
Potem go przytulać do ciała
Ta, co bólu unika
Ten, co filtry wyłącza
Całuje, a wtedy pyta.
Bo, jak pokochała miła, więcej nie pytaj!
Oj, mamo, na święta
Ja nie byłam święta
Upuściła
Miłego miła, a inna (go) schwyciła
Bolało
Do chłodów i wtedy przestało
Bo tak działa zima
Pod śnieg w sukience i tańczysz
I tak nie pytasz, a całujesz
Bo, jak pokochała miła, więcej nie pytaj!
Oj, mamo, na święta
Ja nie byłam święta
Miła, miła...
Oj, pyta mama, gdzie tak długo była
Miła, miła.
Oj, spacerowała, mamo, wino białe piła,
miła, miła
Po dachach ja biegałam,
W niebo z miłym padałam.
I o poranku płakałam,
bo byłam tak mało miła...
Oj, mamo, na święta
Ja nie byłam święta
Miła, miła...