Może mam rację, a może się mylę,
Ale nie jestem już kobietą do idylli.
Nie mogę na to patrzeć, i proszę daj mi
Klucze do mojego życia.
Ty każde złoto przemieniasz w błoto,
Robisz to z zimną krwią.
I kiedyś minie każda nocna mara,
Miniesz i ty jak ból głowy.
Światła neonów odkrywają twarze,
Częstują mnie piciem wszyscy, którzy nie powinni
Wszystko pasuje i trzeba mi
Takiej nocy żeby mnie zepsuła.
Moje serce polałeś benzyną
Uśmiechnąłeś się, rzuciłeś zapałkę.
I tej nocy zapłonie miasto,
Potrzebuję młodego, pięknego i silnego, a nie maniaka.
Może mam rację, a może się mylę,
Ale nie jestem już kobietą do idylli.
Nie mogę na to patrzeć, i proszę daj mi
Klucze do mojego życia.