Księżyc tka złotymi nitkami
drogę do twojej poduszki
gdzieś na końcu świata
tam, gdzie ja nie idę
Komu tej nocy płoną,
te twoje oczy kawowe
przed kim ich nie kryjesz
przez kogo mnie ranisz
Ref. 2x
I choćbym miała sto żywotów,
a nie jedynie to jedno (marne)
i wtedy znowu by mnie twoje piękno,
do rozpaczy doprowadziło (w stan żałoby)
Bo czyż nie mam prawa wiedzieć
dla kogo płoną te twoje oczy
czyż nie mam prawa pytać
komu tej nocy nalewasz do szklanki
Ref. 4x