Chcesz przerwy?
Sorry, ale jesteś "na żywo",
Życie nie ma funkcji "czekam".
I nie myśli za wiele, jeśli wiesz, czego chcesz,
Na wieku trumny nie ma przycisku replay.
Patrzyłeś na drogę z wielkimi marzeniami,
Ale myślałeś, że prosisz los o zbyt wiele,
On cię szukał i chciał dać ci wszystko,
Ale zwyczajnie nie miał przy sobie drobnych
Nie miał drobnych
Na wszystko, o co prosiłeś
I czeka, aż powiesz:
Nie wierzę w niemożliwe, nalegam
W tym rozdziale mam ateistyczny duch
Nie wierzę w zapomniane sny
Na półce na dole po raz kolejny
Masz świat przed sobą, a w piersi czerwony przycisk
Weź wszystko bez wymówek i wyrzutów
Masz tylko jedno życie w życiu, bro, zwracaj uwagę na zegar
Ich ruch daje ci rozkaz "fas"
Nie wierzę w kompromisy, a moja krew jest gorąca
I jak będę miał upaść, to nic, podniosę się, minie mi
Dość all in, bawię się przeznaczeniem,
Poddałem się, zatrzymałem tylko, żeby zatankować do pełna
Wiem, że gdzieś daleko
Płaczę z tęsknoty za zapomnianymi marzeniami
Ludzie powstają z prochu martwych gwiazd
Ludzie powstają z prochu martwych gwiazd
Inni chcieli wszystko i nagle
Weszli, ale nadal pukają do drzwi
Albo wybierają inne drogi, nie czekają
Kiedy trzeba zepchnąć nadzieję ze zbocza
Nie wierzę w niemożliwe, nalegam
W tym rozdziale mam ateistyczny duch
Nie wierzę w zapomniane sny
Na półce na dole po raz kolejny
Wiem, że gdzieś daleko
Płaczę z tęsknoty za zapomnianymi marzeniami
Ludzie powstają z prochu martwych gwiazd
Ludzie powstają z prochu martwych gwiazd