Zamoczyliśmy stopy na płyciźnie
jak dwoje żółtodziobów,
lecz wkrótce nurt
porwał całą rozwagę.
I tak, gdy się zanurzaliśmy
w taniec żółci i błękitu,
pozostawiliśmy za sobą brzeg
i chęć powrotu.
Tylko ty i ja pływaliśmy w morzu w blasku słońca;
ty i ja pływaliśmy w morzu w blasku słońca
i to nas uczyniło nieśmiertelnymi.
Po dniach pełnych spokoju
i niewinności letniej pory,
gdy gwałtowny wiatr
chce przyćmić tyle dobrych chwil
mówisz mi, by się nie bać,
że miłość oznacza chęć ryzyka,
że jeśli nie rzucimy się w wodę,
nigdy nie nauczymy się pływać.
Tylko ty i ja pływaliśmy w morzu w blasku słońca;
ty i ja pływaliśmy w morzu w blasku słońca
i to nas uczyniło nieśmiertelnymi.
Z dala od wszystkiego, jesteśmy jeszcze bliżej
i wolni od wszystkiego możemy się nasycić dwojgiem nas i uświadomić sobie,
że my to coś znacznie więcej niż tylko moment w czasie;
my to morze, latarnia morska, łódź i wiatr,
w objęciach pod niebem -
i to nas uczyniło nieśmiertelnymi.