Czemu żyję? Czemu umieram?
Czemu śmieję się? Czemu płaczę?
Oto sygnał S.O.S
zrozpaczonego Ziemianina.
Nigdy nie stałem twardo na ziemi.
Wolałbym być ptakiem.
Źle mi we własnej skórze.
Chciałbym zobaczyć świat z drugiej strony,
jeśli miałby wyglądać piękniej,
piękniej widziany z góry,
z góry…
Zawsze myliłem życie
ze światem komiksów.
Chyba mam ochotę na zmianę.
Czuję coś,
co mnie ciągnie,
co mnie ciągnie,
co mnie ciągnie w górę.
W wielkiej loterii wszechświata
nie wyciągnąłem dobrego losu.
Źle mi we własnej skórze.
Nie mam ochoty być robotem:
metro, robota, spanie.
Czemu żyję? Czemu umieram?
Czemu śmieję się? Czemu płaczę?
Mam wrażenie, że złapałem fale
nadpływające z innego świata.
Nigdy nie stałem twardo na ziemi.
Wolałbym być ptakiem.
Źle mi we własnej skórze.
Chciałbym zobaczyć świat z drugiej strony,
wolałbym być ptakiem.
Śpij, dziecinko, śpij.