Billy-Ray był synem kaznodziei
I kiedy jego tata nas odwiedzał, przychodził razem z nim
Kiedy starzy zbierali się razem i zaczynali rozmawiać
Billy zabierał mnie na spacer
Wychodziliśmy się przejść na dwór, tylnym wyjściem
Wtedy patrzył mi w oczy
I jeden bóg wie, ku mojemu zdziwieniu
Że jedynym, który mógł mnie zbajerować
Był syn kaznodziei
Jedynym, który mógł mnie czegoś nauczyć
Był syn kaznodziei
Tak, to był on, to był on, ooo tak, to on
Nie zawsze jest łatwo być dobrą
Jak bym się nie starała
Kiedy zaczął mnie namawiać
Przyszedł i powiedział, że wszystko w jest porządku
Pocałował i powiedział, że wszystko w porządku
Czy mogę znowu wyjść dziś wieczorem?
Jedynym, który mógł mnie zbajerować
Był syn kaznodziei
Jedynym chłopakiem, który mógł mnie czegoś nauczyć
Był syn kaznodziei
Tak, to był on, to był on, bóg jeden wie, że to był on
Jak dobrze pamiętam
Jego spojrzenie
Pocałunki skradzione mi po kryjomu
Tracąc czas, by zyskać czas
Mówił mi, że jest cały mój
Ucząc się nawzajem
Patrząc, jak bardzo dorośliśmy
I jedynym, który mógł mnie zbajerować
Był syn kaznodziei
Jedynym chłopakiem, który mógł mnie czegoś nauczyć
Był syn kaznodziei
Tak, to był on, to był on, ooo to był on
Jedynym, który mógł mnie zbajerować
Był słodko mówiący syn kaznodziei
Zdaje się, że jedynym chłopakiem, który mógł mnie czegoś nauczyć
Był syn kaznodziei
Jedynym był słodko zagadujący syn kaznodziei
Tylko on…